Stefan: "Breakfast of Champions", ha?
Damon: W otoczeniu idiotów muszę wykorzystać wszelką możliwą pomoc.
Damon: W otoczeniu idiotów muszę wykorzystać wszelką możliwą pomoc.
Stefan: Wiesz, nie pomagasz.
Damon: Elijah to Pierwotny wampir, Stefanie. Taki, którego próbowaliśmy zabić. Będziesz wierzyć temu facetowi?
Stefan: Co chcesz, żebym zrobił, Damonie? Elena podjęła swoją decyzję - wybrała ufanie Elijahowi. Mam zamiar obdarzyć ją swoim zaufaniem.
Damon: Czemu? Skończy martwa!
Stefan: Ponieważ obdarzyła mnie zaufaniem. Pomimo tego kim jestem postanowiła mi ufać. Jeśli mam polegać na instynkcie kogoś to będzie to jej instynkt.
Damon: Co sprawia, że jesteś największym idiotą z nich wszystkich.
Stefan: Postanowiła zaufać również i Tobie.
Damon: W takim razie może nie powinieneś być tak pewny jej instynktu.
Ta rywalizacja zaczyna mnie irytować.
OdpowiedzUsuń